Był zeszłej wiosny glajciarz radosny w Bassano szkolon na "A ogr" - omne przy lądowisku, bojąc się sosny ściągnął sterówki - o ile pomnę nieco za wcześnie - i z pięciu metrów grzmotnął o ziemię (Matko Jedyna!) potem karetka, szpital i transport W PÓŁ ROKU PÓŹNIEJ - CHODZIĆ ZACZYNAŁ... |
Piotr Klimczak
paradajz@krakow.pol.pl