Producent: Merx, USA
Radio reczne, działające w paśmie 70-centymetrów, o bardzo prostej budowie. Na obudowie umieszczono cztery przyciski funkcyjne + PTT, analogowy potencjometr wzmocnienia siły głosu (jednocześnie służy do włączania i wyłączania radia), gniazdo do podłączenia mikrofonu i głośnika (przy wyłączonym radiu służy do ładowania baterii; istnieje też możliwość ładowania radia w ładowarce "biurkowej") oraz krótką, nieodłączalną antenę z twardej gumy. Wyświetlacz umieszczony centralnie z dwoma rodzajami podświetlenia (nadawanie-czerwony, odbieranie-zielony). Zasilanie trzema paluszkami (mniejszymi) lub pakietem NiMH 4.8V 400mAh. Pokrywa zamykająca baterie nie ma żadnego zabezpieczenia przed przypadkowym otwarciem. W komplecie dwa klipsy + taśma do zabezpieczenia radia.
| Częstotliwość | 433,075-434,775 | Mhz |
| Liczba kanałów | 69 | |
| Zasięg | 3 | km |
| Moc | 10-350 | mW |
|
Czas pracy (nadawanie:odbiór:nasłuch - 5:5:90) | 40 | h |
| Wymiary | 105 x 56 x 26 | mm |
| Masa (z bateriami) | 140 | g |
Merx 430EXD jest jedną z najtańszych siedemdziesiątek dostępnym na naszym rynku radiotelefonicznym i wobec tego... Na początku był podziw, później zazdrość, a następnie eLka na Żarze. Raczkująca przygoda z glajceniem została uzależniona od posiadania radia... Za 250zł stałem się posiadaczem czarnego Merxa 430EXD.
Wygląd zewnętrzny radia nie jest zbyt zachęcający do obcowania z nim. Toporna obudowa z małym, umieszczonym na środku wyświetlaczem, fatalnie rozmieszczone przyciski zmiany opcji pracy i kanałów powodują, że radio niekiedy przy prostej operacji trzeba obsługiwać dwoma rękami. Na krytykę zasługuje również antena bez możliwości wykręcenia i zamiany na inną, oraz to, co się ujawnia po podwójnym szybkim naciśnięciu PTT, chociaż dla wielu to zaleta (słyszymy wówczas wybraną wcześniej melodyjkę, tzw. sygnał przywoławczy). Przyciski funkcyjne wykonane z gumy, nie podświetlane. Również podświetlenie wyświetlacza jest źle dobrane i mało praktyczne w codziennym użytkowaniu. Funkcja VOX, mimo 2 czułości, nie nadaje się zbytnio do wykorzystania w locie - stopień niskiej czułości wymaga krzyczenia do mikrofonu, a przy stopniu wysokim wystarczy szum linek lub głośniejszy oddech. Zasięg radia określany przez producenta na 3 km jest osiągalny bezproblemowo w połączeniach ziemia-powietrze, natomiast w relacjach ziemia-ziemia niekiedy ciężko uzyskać niecały kilometr.
Nieodzownym zakupem jest pakiet akumulatorków do wielokrotnego ładowania, który bardzo obniża koszty eksploatacji (normalnie jesteśmy skazani na drogie mniejsze paluszki). Bardzo ważne jest, aby baterie dobrze sformatować.
Wielkim atutem tego radia jest (a raczej była) cena. Niestety teraźniejsza polityka cenowa firmy Merx zrównała to radio cenowo (różnica 60 zł) z o wiele lepszym Maycomem 430II i dzisiaj raczej wolałbym dołożyć kilkadziesiąt złotych i kupić Maycoma.
Łukasz "ukasz" Stuglik
ukasz76@poczta.onet.pl