Sprzęt do latania

Parapower

Napęd Parapower Producent: Parapower, Szczecin
Nazwa: Parapower
Rodzaj: Napęd plecakowy

Zestaw zawiera: napęd wraz z koszem dzielonym na dwie części, instrukcję obsługi po polsku, zestaw serwisowy: klucz do świec, zapasową świecę, 2 klucze imbusowe i dwa płaskie do sprawdzania dokręcenia śrub, zapasową uszczelkę, plastikowe spinki i śrubki. Wszystko solidnie zapakowane do transportu, akcesoria w oddzielnym etui.

Opcje:

  • uprząż przymocowana na stałe, bez możliwości zrzucania (w tej samej cenie)
  • elektrostarter (płatne dodatkowo)
  • pokrowiec na napęd (płatny dodatkowo)

    Dane techniczne wg producenta

    Silnik Solo 210 cm3, 14 KM
    Gaźnik Valbro
    Paliwo Benzyna bezołowiowa 98 okt + olej syntetyczny 50:1
    Zużycie paliwa Ok. 3 l/h
    Rozruch Manualny lub w opcji elektrostarter
    Średnica śmigła 100, 112 lub 124 cm
    Materiał śmigła Laminat z włókien węglowych
    Masa całkowita Ok. 18 kg
    Zbiornik 11 l, atestowany, umieszczony nad silnikiem
    Kosz Dwuczęściowy, dzielony
    Siła ciągu 44-55 kG

    Wrażenia z użytkowania

    Pierwsza rzecz, jaką zauważyłem po włożeniu tego napędu na plecy, to jego bardzo niska masa. Dotychczas latałem na dwóch innych napędach, które były o około 6-7 kg cięższe. Jest to duża różnica. Napęd na plecach jest bardzo wygodny i umożliwia pewny bieg zapewniając duży komfort startu. Po starcie przyjęcie pozycji siedzącej nie sprawia kłopotu. Podobnie przy lądowaniu "wypuszczenie podwozia" jest również bardzo proste. Podczas lotu napęd nie sprawia problemów, co jest szczególnie ważne przy lotach nisko nad ziemią lub przelotach nad miejscami bez lądowisk (lasy, wody, miasteczka). Przez pół roku posiadania tego napędu nie wystąpiły kłopoty techniczne, nie musiałem również regulować gaźnika. Wszystkie elementy składowe napędu wyglądają solidnie, a cała konstrukcja wygląda na bardzo przemyślaną. Napęd potrzebuje około 3 litrów paliwa na godzinę i jest to wartość prawdziwa. Raz nawet udało mi się utrzymać w powietrzu przez 4 godziny. Oczywiście przyciskając mocno gaz spali się nieco więcej, ale po kilku pierwszych godzinach lotu z napędem dojdzie się do spalania 3 l/h. Do napędu przymocowałem zapas Perche Annular 24, belkę speed-systemu oraz uchwyt do wariometru i GPS. Wszystko to sprawia, że latanie z napędem jest bardzo przyjemne i bezpieczne. Latam często i uważam latanie z napędem za wspaniałe, a moje urządzenie bardzo mi w tym pomaga. Mogę polecić wszystkim.

    Zalety

    Krzysztof Romicki
    krzys.romicki@axon.com.pl
    2001.09.25



    Kilka uwag

    Kosz dzielony jest na dwie części, co przy śmigle 124 cm i odpowiednio większym koszu powoduje, że raczej trudno jest przewieźć napęd małym samochodem.

    Instrukcja obsługi zawiera - prócz danych technicznych, opisu podstawowych czynności serwisowych, także opis technik startu, lotu i lądowania; nie jest to jednakże (i słusznie) podręcznik nauki latania na PPG.

    Uprząż przymocowana na stałe nie jest chętnie stosowana przez Parapower (ponoć dwie osoby utopiły się po wodowaniu).

    Materiał śmigła to obecnie nie tylko włókna węglowe. Obecnie montowana jest nowa generacja śmigieł z nowych materiałów i o nietypowym profilu.

    Uprząż, sprzedawana z napędem jest zaopatrzona w patent: jedną taśmę krzyżową, której zapięcie powoduje niesymetryczny rozkład ciężaru pilota w uprzęży i zapobiega skrętom, wynikającym z oddziaływania śmigła na resztę układu.

    Wrażenia z użytkowania

    Napęd uruchamia się bardzo łatwo i bezproblemowo. Praca dobrze wyregulowanego silnika jest równa i nieco cichsza od wielu innych, znanych mi napędów (zwłaszcza "samoróbek").

    Po starcie przyjęcie pozycji siedzącej może jednak sprawiać kłopot osobom "ponadwymiarowym" - uprząż musi być idealnie wyregulowana.

    Konstrukcja wygląda na bardzo przemyślaną, aczkolwiek może przydałaby się mała osłona między gaźnikiem i śmigłem tak, by bez drżenia serca móc dokonywać regulacji.

    Belka speed-systemu raczej nie jest przez producenta zalecana, podobnie jak nie jest zalecane nadmierne wydłużanie sterówek - zawsze istnieje ryzyko kontaktu tych elementów ze śmigłem.

    Solidność wykonania i duża siła ciągu powodują, że wznoszenie jest duże nawet w wypadku osób charakteryzujących się dużym ciężarem.

    Cena jest niewątpliwie atrakcyjna, jeśli porównamy ją do cen analogicznych produktów rodem z zagranicy. Inna sprawa, że w naszych warunkach niejeden o takim napędzie może tylko pomarzyć...

    Oprócz oleju Castrol TTS zalecany też jest Motul 800 - oczywiście oba oleje to pełne syntetyki do dwusuwów.

    Tomasz Janiszewski
    tjaniszewski@spinet.com.pl
    2001.10.31